Łączna liczba wyświetleń

piątek, 23 listopada 2012

Rozdział 3

Julia
    Wyszłam z budynku PZPN-u.Musiałam dopełnić formalności związane ze stażem.Poznałam psychologa piłkarzy pana Jarka którego będę musiała słuchać.Na stażu będziemy obie,ja i Joanna Krystkowiak. Typowy plastik.Czekałam z nią na pana Jarka,pół godziny pieprzyła o operacjach plastycznych,ciuchach, kosmetykach i oczywiście o piłkarzach.I tak jej nie słuchałam,pisałam z Kaśką. Jems musiał wyjechać i siedzi sama.Coś mi się wydaje że on taki święty nie jest. 
Ja i Joanna przyjaciółeczkami raczej nie będziemy ale nie ubolewam z tego powodu.Jakoś przeżyje ten miesiąc . Jutro na 10.00 takie luźne spotkanie.  
  następny dzień 
      O, nie zaspałam sukces.Wzięłam prysznic i wysuszyłam  włosy . I w co ja się mam ubrać?No przecież szpilek nie założę.Włożyłam czarne rurki,biała bokserkę, zielony żakiet,czarne balerinki i czarną torebkę.Włosy wyprostowałam,zrobiłam lekki makijaż.Wypiłam kubek kawy i wyszłam z domu. Pożyczyłam samochód od taty. 
  w tym samym czasie 
       - Chłopaki zbiórka -zakomunikował trener- Jak wiecie dziś na staż przyjdą dwie dziewczyny.
       - Ładne ? -zapytał jeden z piłkarzy 
       - Nie wiem , jeszcze ich nie widziałem. Wracając do treningu, dziś trening będzie luźniejszy.
       - Hura
  Punktualnie o 10 przyszłą pierwsza dziewczyna.Wyglądała jak jakaś lafirynda.Krótka sukienka, wysokie szpilki i 3 kg makijażu. 
       - Jestem Asia 
       - Dzień dobry - odpowiedział trener 
       - Ja przyszłam na staż . Jestem pierwsza?
       -  O tej porze są korki. 
    Przed stadionem byłam o 10.15 . Moja wina że korki były? 
Weszłam na stadion. Asia zamęczała trenera rozmową, piłkarze siedzieli na trawie i rozmawiali. Gdy mnie zobaczyli przerwali rozmowy i zaczęli się na mnie gapić. Czułam się nie co niezręcznie. Pomachałam im i poszłam do trenera.
       - Dzień dobry, jestem Julia Marszałek.Bardzo przepraszam za spóźnienie. 
       - Witam, Waldemar Fornalik trener Reprezentacji Polski.
       - Miło mi pana poznać.

Wojtek
    Jezu co za kretynka z tej Aśki , urodzona w solarium.Ona się chyba do mnie przystawia.I ona chce być psychologiem?Oby tamta druga dziewczyna była naturalna. 
Aśka męczyła rozmową trenera na temat strojów piłkarzy,a ja siedziałem z chłopakami na boisku i gadaliśmy o przyszłym meczu.
Na płytę boiska weszła druga dziewczyna.Z daleka nie widziałem dokładnie jej twarzy ale już ją chyba gdzieś widziałem.Wszyscy się jej przyglądaliśmy.Pomachała nam i skierowała się do trenera. 
Wszyscy poszliśmy do trenera.Wiedziałem że skądś ją znam. 
      - Julka!- powiedziałem a dziewczyna się nie co zmieszała 
      - Cześć. - odpowiedziała
      - To wy się znacie? - zapytał jeden z piłkarzy 
      - Powiedzmy że tak - odpowiedziała
      - To jest Julia druga stażystka.-powiedział trener 
Trener poszedł do swojego gabinetu a wszyscy zaczęli się przedstawiać.W końcu przyszłą moja kolej.
      - Nie wiedziałem że studiujesz psychologię.
      - To teraz już wiesz. 
      - Fajnie będzie!
      - Fajnie? Miesiąc w którym będę musiała Cię codziennie widzieć.
      - Nie jestem taki zły. Nie wiem czy wiesz ale rozmawiasz z największym ciachem w reprezentacji. 
      - Ha ha , dzięki za informacje . Ale czy ja wiem czy ty takie ciacho jesteś. - powiedziała śmiejąc się
      - Julka! - powiedziałem udając obrażonego.
      - Jeśli mi nie wierzysz to mogę się kogoś zapytać.Rafał chodź na chwilę.
      - Słucham - powiedział Murawski
      -Powiedź,że jestem ciachem. 
      - haha ty?
      - No ale patrz na mój profil. Laski na to lecą . 
      - Laski po pięćdziesiątce chyba - powiedział Rafał 
      - Babcia zawsze mówiła że ładny chłopak ze mnie. 
      - A czy twoja babcia miała problemy ze wzrokiem?
      - Oczywiście że nie po prostu się nie znacie. 
      - Haha idę do pana Jarka. 
      - Odprowadzę Cię tu łatwo się zgubić. 
      - Wojtek coś o tym wie . - powiedział Rafał 
      - Nie dzięki. 
Julka 
    Po uzgodnieniu paru spraw z panem Jarkiem poszłam na boisko, piłkarze gadali.Nagle ktoś zakrył mi oczy. 
        - Kto to? 
        - Szczęsny uspokój się!
        - A już miałem iść cię szukać. 
        - Idę już cześć
        - Zostawiasz mnie?
        - Ciacho reprezentacji sobie poradzi.Wyszłam z budynku,skierowałam się do samochodu i odjechałam. . 

7 komentarzy:

  1. niedostępna :D ciekaw co z tego wyjdzie ... ? :p

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahahah ciacho reprezentacji to mnie rozwaliło :d Swoją drogą fajnie się to wszystko układa ;) Czekam na następny i życzę ci weny ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. mam nadzieje ,że będziesz pisała częściej ! :)
    + babcia miała problemy ze wzrokiem ! hahahahahahahahah <3 !

    OdpowiedzUsuń
  4. Piątka na: http://equation-of-love.blogspot.com/. Pozdrawiam i zapraszam :*.

    OdpowiedzUsuń
  5. To ja może zacznę od początku, czyli cholernie cieszę się, że wpadłam na twojego bloga, bo kocham każde opowiadanie o kadrze albo Arsenalu czy Chelsea. Bardzo lubię Szczęsnego, więc już na wstępie masz u mnie plusa. Teraz niestety trochę tego, co mi się nie podoba. Kiedyś robiłam to samo, co ty, czyli pędziłam w z akcją, bo myślałam, że rozdział, w którym jest tylko jedna ważniejsza akcja jest nudny, więc Cię rozumiem. Rozdziały są bardzo krótkie. Spróbuj przeczytać to, co napisałaś jeszcze raz, a wena przyjdzie i będziesz chciała coś dopisać :) Nie stawiasz przecinków, ale mi to nie przeszkadza. No i to tyle. Na prawdę podoba mi się treść twojego opowiadania i liczę, że kolejny rozdział dodasz szybko. Julka udaje niedostępną, ale myślę, że wkrótce zmieni zdanie i będzie ze Szczęsnym, który ewidentnie na nią leci :) Przepraszam za krytykę ;( Pozdrawiam i jeśli możesz to poinformuj mnie o nn na moim blogu: http://too-easy-to-destroyed.blogspot.com/ ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. pierwszy raz nie mogłam wyrobić ze śmiechu podczas czytania tego typu opowiadania :3 zazwyczaj ~ ff kręcą się wokół tego, jakie boskie, doskonałe i fantastyczne są główne bohaterki; a tutaj? :3
    J. jeździ po `ciachu`; żyje swoim życiem :3
    wyjątkowo podoba mi się Twój styl pisania c: nie zamyka się w kanonach przyjętych przez większy procent znanych blogów. Jest lekki, a zarazem ~ nie jest nużący :3
    aż by się chciało czytać, i czytać i czytać :3
    jestem ciekawa tego, jak dalej potoczą się fakty.
    Zgodzę się z userką wyżej; gdyż rozdziały są króciutkie :c ale właśnie to ~ powoduje smaczek :3 Właśnie to każe czekać na kolejne rozdziały c:

    z ogromną satysfakcją dodaję ten komentarz, gdyż wiem ~ że początki są trudne :3
    oby tak dalej, a nawet ~ jeszcze lepiej :3
    pozdrawiam
    Celia

    ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
    btw. chciałabym polecić opowiadanie które współtworzę :3
    my też dopiero zaczynamy, więc jesteśmy w dość podobnej sytuacji c:
    http://normality-is-boring.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Krótkie, ale zabawne prawie z krzesła ze śmiechu spadłam jak to czytałam :)

    OdpowiedzUsuń