Siedzę w kuchni i czytam gazetę. Jak zawsze nikogo nie ma. Czekam na Patryka, nudzi mi się samej w domu. W końcu odpocznę od stadionu i piłkarzy. Dobrze, że ten staż już się kończy.
Ktoś wszedł do domu. Oczywiście to jest Patryk. Gdy byliśmy mali godzinami się bawiliśmy.A niby przyjaźń damskomęska nie istnieje. Traktuję go jak drugiego brata.
- Cześć piękna- powiedział całując mnie w policzek
- Hej, ile można na Ciebie czekać?
- No nie przesadzaj. Co tak sama siedzisz?
- Nudzę się, dlatego po Ciebie zadzwoniłam. Co robimy?
- Hmm, nie wiem. Jest godzina 13, upał jak cholera, nie chce mi się nigdzie iść.
- Mi też nie się nie chce. Rusz swoją mózgownice.
- Ruszam, ruszam. Wiem, zrobimy obiad.
- No może być, ale co?
- Hmm, zapiekankę?- zaproponował
- Dobry pomysł, widzisz jak chcesz to potrafisz. Do dzieła.
3 godziny później
Siedzę w salonie z Patrykiem i oglądamy jakiś nudny film.
- Patryk, idź wyjmij zapiekankę- powiedziałam
- Jak to? Przecież miałaś ją wyjąć pół godziny temu?
- Ja pierdole- powiedziałam biegnąc do kuchni. Otworzyłam zwęgloną zapiekankę - No to po obiedzie.Okrasa od siedmiu boleści -zaczęłam się śmiać
- Nie obrażaj mnie - powiedział udając obrażonego
- Patryk, oddaj fartucha! - powiedziałam poważnie- Wyrzuć zapiekankę i zamów pizze.
20 minut później zajadaliśmy się pizzą. Dym po spaleniźnie nadal było czuć. Wietrzenie nic nie dało.
- Julka, co to za smród?- zapytał tata wchodząc do kuchni
- Kuchenne rewolucje się nie udały.-odpowiedziałam
- Aha, dobrze, że jadłem na mieście.
- Julka ja lecę. Niech pan się nie przejmuje, znając Julkę mogło się to gorzej skończyć - powiedział śmiejąc się
- Słyszałam, nie żyjesz!- zagroziłam przyjacielowi
- Ja też Cię kocham-wysłał mi buziaka i wyszedł.
kilka godzin później
Postanowiłam wziąć kąpiel.Dziś w klubie o 21:00 przed klubem.Może jakoś to przeżyję, chociaż ze Szczęsnym to nie będzie takie proste. Leżałam w wanna, zadzwoniłam do Kaśki ale ona oczywiście nie odebrała.Szkoda, że ze mną nie jest tutaj.
Wyszłam z wanny, założyłam szlafrok i pomaszerowałam do mojego pokoju. Wysuszyłam włosy i podłączyłam telefon do prądu. Założyłam sukienkę i buty . Zrobiłam makijaż i lekko zakręciłam włosy.Dochodziła godzina 20:50.Zeszłam na dół.
- Ja już idę, pa!- powiedziałam zakładając żakiet
- Miłej zabawy - odpowiedział tata pochłonięty lektura. Wsiadłam do taksówki stojącej przed domem.
Wojtek
Staliśmy przed klubem. Brakowało tylko Julii. Godzina 21:10. Każdy się spóźnia.
- Cześć,przepraszam za spóźnienie.-powiedziała. Wyglądała przepięknie. - Jestem Julka! - uśmiechnęła się przyjaźnie wyciągnęła rękę. Dziewczyny uścisnęły ją.
- Skoro już wszyscy się poznali to chodźmy do środka.-zaproponował Piszczek
Weszliśmy do budynku. Wnętrze było zadymione,tłum ludzi.Dziewczyny usiadły na kanapie a my poszliśmy po coś po picia.Gdy wróciliśmy dziewczyny rozmawiały w najlepsze. Dołączyliśmy do nich. Siedziałem koło Julii.Atmosfera stawała się coraz luźniejsza.
- Julka zatańczymy-zapytał Łukasz
- Z przyjemnością. - powiedziała Julka. Po chwili już szaleli na parkiecie. Widać, że dobrze się dogadują. Reszta siedziała i rozmawiała. Nie wiem dlaczego ale cały czas wpatrywałem się na Julkę. Dlaczego zawsze gdy jestem w obecności Julii nie mogę on niej oderwać wzroku? Jest piękna, miła i uwielbiam się z nią drażnić. To niemożliwe,że się zakochałem. Z rozmyśleń wybił mnie śmiech reszty.
- Co?- zapytałem zdezorientowany
- Komuś Julka wpadła w oko, prawda Wojtuś!- stwierdziła Agata
- Co, że niby mi?
- A kto niby się w nią gapi. -powiedział Lewy- chyba,że Ci się podobają wygibasy Piszczka?
- Ja się na nią nie gapie!!- powiedziałem oburzony
- Nie tylko masz zeza.Nas nie oszukasz!- powiedział Kuba
- O czym tak gadacie?- zapytał Lukasz wracając z parkietu
- Obgadujemy Cię- powiedział Błaszczykowski. Julka usiadła koło mnie, wszyscy wbili w nią wzrok.
- Co się tak na mnie patrzycie? - zapytała
- Nie, ale tak się zastanawiam ...- zaczął Lewy- że byłaby z Ciebie i Wojtka ładna para.- Dziewczyna poparzyła na napastnika. Lewandowski się nieco zmieszał.W jej oczach widać było złość.Nic nie mówiła. Spojrzała na wszystkich i znów jej wzrok zatrzymał się na napastniku. Uśmiechnęła się do wszystkich i zaśmiała się cicho pod nosem.
- Na przyszłość nie wyjeżdżaj z takim tekstem.-powiedziała do Lewego
- Będę pamiętał.- odpowiedział
- To na parkiet!- rozkazał Kuba. Wszyscy poszli z wyjątkiem mnie i Julki.
- Zatańczysz? - zapytałem
- Okey.- poszliśmy na parkiet.
- A teraz dla wszystkich zakochanych.- zapowiedział DJ. Zaśmiałem się pod nosem. Z głośników zaczęła lecieć wolna muzyka.Przybliżyłem się do Julki. Położyłem jedną rękę na jej talii, O dziwo nie protestowała. Boże, jakie ona ma ładne oczy. Nagle przerwała ciszę między nami.
- Wojtek,- zaczęła- Stoisz na mojej nodze.
- O Jezu sory, nie wiedziałem - faktycznie ją nieźle podeptałem.
- Nie mogę się doczekać!- powiedziałem
- Doczekać?Czego? - zapytała zdziwiona
- Jak zaśpiewasz.-powiedziałem z cwanym uśmieszkiem
- Aha, fajnie- powiedziała nie zadowolona. Przetańczyliśmy jeszcze kilka piosenek. potem wszyscy wróciliśmy na kanapę. Zaczęliśmy rozmawiać na temat piłki. Dziewczyny miały inne tematy. Dochodziła północ, pora na małe karaoke.
- A wiecie,że Julka ma ładny głos?I nawet nam zaśpiewa jedną piosenkę.- całe towarzystwo spojrzało na Julię. Dziewczynę krew zalała. Pewnie miała ochotę mnie udusić.
- Świnia-powiedziała cicho, było to oczywiście skierowane do mnie
- Juleńko, wszystko już załatwiłem. Załatwiłem Ci nawet scenę
- Och, ale Ty jesteś kochany- powiedziała z ironią. Ja wyszczerzyłem ząbki co ją jeszcze bardziej wkurzyło.Uśmiechnęła się sztucznie do mnie i poszła w stronę niby sceny.Śpiewała wolną piosenkę.Gdy utwór się skończył zeszła ze sceny i wróciła do nas.
- Nie wiedzieliśmy,że tak ładnie śpiewasz.- powiedział Kuba
- Wielu rzeczy o mnie nie wiecie.- powiedziała tajemniczo
Julka
Przeżyłam!! Trochę na początku fałszowałam źle chyba nikt tego nie zauważył.Miałam już usiąść gdy jakiś mężczyzna podszedł do nas.
- Zawsze ślicznie śpiewałaś- zdębiałam gdy usłyszałam ten głos.Odwróciłam się i się nie pomyliłam. Co on tutaj robi?Stałam jak wryta.- Co za spotkanie. Nadal jesteś taka piękna jak kiedyś- kontynuował
- Daruj sobie. Czego chcesz?- zapytałam oschle.
- Porozmawiać.
- Zaraz wracam- odwróciłam się do reszty. Skierowaliśmy się do wyjścia.
- Szybko się pozbierałaś po naszym zerwaniu.I co nadal jesteś taka naiwna?- powiedział z szyderczym uśmiechem
- Gówno Cię to obchodzi!- warknęłam
- Nie tak ostro kotku.Wiem,że nadal coś do mnie czujesz.
- Mikołaj, jesteś skończonym dupkiem.A tak na marginesie to nic do Ciebie nie czuję!!- powiedziałam ze złością. Uderzając go w twarz.
- Nie pozwalaj sobie. Jesteś naiwną szmatą.- powiedział, po czym pocałował mnie w usta i poszedł do białego samochodu.O mało co a bym się rozpłakała.Ja to mam szczęście,że też na niego musiałam trafić.
Wróciłam do klubu.Wszyscy się na mnie patrzyli.
- Kto to był?- zapytał Wojtek
- Yyy, stary znajomy, nieważne-odpowiedziałam z udawanym uśmiechem.Na szczęście nie ciągnęli dalej tego tematu. I tak mnie Szczęsny dopadnie z tysiącami pytań.
Do domu wróciłam grubo po 3. Wzięłam prysznic i włączyłam laptopa.Oglądałam stare zdjęcia z czasu z którym byłam z Mikołajem.Łzy same mi spływały po policzkach. Potraktował jak zabawkę, znudziłam mu się to wymienił mnie na inną.
======================================================================
Mam nadzieję,że ten rozdział jest lepszy on poprzedniego. Ostatni rozdział wyszedł mi do dupy. Mały kryzys.Poprawie się.No w końcu nie można tak chwalić, krytyka też jest potrzebna. Postaram się dodawać częściej ale niestety muszę się uczyć;*
Nutella
Jest lepiej, ale mogło być jeszcze lepiej.
OdpowiedzUsuńDialogi krótkie, znów bez opisu osób mówiących a co za tym idzie znów się gubiłam kto, co i do kogo mówi. Praktycznie brak opisu sytuacji i miejsca.
Pozdrawiam N.
Jeśli lubisz opowiadania o piłkarzach i zwykłych dziewczynach to zapraszam na http://another-life-another-story.blogspot.com a także na blog z one - shotami, gdzie można zamawiać swoje historie: http://football-oneshots.blogspot.com (link dodany automatycznie)
No ten jest o niebo lepszy od poprzedniego i mam nadzieje ,że kolejne będą jeszcze doskonalsze ! : ) I również uważam ,że powinnaś dodawać częściej ! : >
OdpowiedzUsuńPodoba mi się :) Fajnie, że nie ma nudy i coś się dzieje.
OdpowiedzUsuńTaaaK jestem za dodawaj częściej xD Pozdrawiam i zapraszam do mnie http://xkxoxcxhxaxm.blogspot.com/
żaden rozdział nie był do dupy! może nie były doskonałe, ale były dobre ;-)
OdpowiedzUsuńwww.stadion-oszalal.blogspot.com
OdpowiedzUsuńten rozdział jest wyraźnie lepszy od poprzednich :3
OdpowiedzUsuńpodoba mi się to, że główna bohaterka nabrała konkretnego charakteru c:
jednak muszę napisać o tym, że wszystkie rozdziały są krótkie ~ co pozostawia lekki niedosyt; bo chciałoby się poczytać trochę więcej :3
życzę weny, i czekam na kolejny rozdział :3
tymczasem; chciałabym zaprosić do zapoznania się z opowiadaniem które współtworzę ~ NORMALITY ~ dziękuję za uwagę c: